Nie tylko mnie zszokowała zapowiedź likwidacji CBA i IPN - zszokowała całą platformerską prawicę

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Antoni Mężydło, poseł Platformy Obywatelskiej.

wPolityce.pl: Podobało się Panu na weekendowej konwencji programowej Platformy? Grzegorz Schetyna zapowiedział likwidację CBA i IPN. A przecież był Pan jednym z polityków, którzy mocno przyczynili się do powstania tych instytucji…

Antoni Mężydło, Platforma Obywatelska: Jeżeli by to rozumieć tylko jako likwidację, to mi się to bardzo nie podoba… Przyznam, że pierwszym momencie to był szok, gdy Grzegorz Schetyna zapowiedział to, co zapowiedział. Ale te zadania - z tego co mówił Grzegorz - mają być wykonywane przez inne instytucje - zrozumiałem, że chodzi o to, by po prostu instytucji nie traktować jako łupów politycznych. Żeby zapobiec temu na przyszłość, Grzegorz zaproponował likwidację…

Ale ten problem będzie w Platformie dyskutowany. Nie tylko mnie to bowiem zszokowało, ale całą platformerską prawicę.

Coś takiego jeszcze istnieje?

Jeszcze jest… Widziałem w Gdańsku na sali ludzi, którzy nie bili braw, gdy Grzegorz Schetyna wypowiedział te słowa o CBA i IPN. Na pewno jest to jakiś problem… Natomiast mnie też drażnią na przykład zmiany w tym, jak powoływać władze IPN. Poprzedni model był bardzo dobry, to mi się bardzo podobało i dobrze funkcjonowało. Uważam, że dr Łukasz Kamiński był bardzo dobrym prezesem Instytutu. Ten model się sprawdził, dobrze wyglądał w przepisach i dlatego nie rozumiem zmian ze strony PiS… I dlatego jeśli dojdzie kiedyś do likwidacji CBA i IPN, to nie będzie to wina Platformy, ale wina PiS…

Sam się Pan z tego śmieje.

Nie, nie… Zresztą przyznaję przecież, że nie podobały mi się te tezy, że to brzmiało jak hasło lewicy.

Leszek Miller napisał nawet, że to przecież postulaty zabrane SLD.

No właśnie… Oni zawsze mówili o likwidacji IPN - to mi się nigdy nie podobało. Jeśli chodzi o CBA, to też chciałbym, by taka służba istniała, ale mamy dziś wiele służb, które mają kompetencje do ścigania przestępczości. Pewnie, że jeżeli miałoby to charakter obiektywnej, merytorycznej służby, opartej o standardy służby cywilnej, to dobrze, by CBA zostało. Ale jeżeli my ciągle traktujemy służby jako łupy polityczne i co przychodzi kolejna ekipa, to wymienia ich kierownictwa i próbuje nad tym zawładnąć, to lepiej by nie było takich instytucji. Wydaje mi się, że to tak właśnie zabrzmiały słowa Schetyny…

Wylewacie dziecko z kąpielą. Mówcie o reformowaniu instytucji, a nie o likwidacji…

O reformowaniu i obsadzeniu innymi ludźmi to mówi Petru - on nawet nie mówi o standardach.

To mówcie o standardach, a nie likwidacji.

Zgoda… Zresztą Petru nawet nie zna tej rzeczywistości. My rozumiemy i wiemy, że jak przyjdzie inna władza, to ona zmieni te standardy, które chcemy wprowadzić. I może stąd ten postulat. Tak samo jak nie chcemy, by łatwo sięgać po zmiany w ustawie antyaborcyjnej - stąd postulat zapisania pewnych regulacji w konstytucji.

PiS dystansuje się dziś od projektu Ordo Iuris. Ale i Panu jako konserwatyście leży pewnie na sercu, by dzieci z zespołem Downa nie były abortowane, a tak się dzieje w myśl dzisiejszych przepisów.

Tak… Ale czy wszystkie uszkodzone płody, dzieci powinny powinny być rodzone za wszelką cenę? Czytałem wywiad z prof. Gadaczem i podoba mi się podejście - nie możemy kwestii sumienia pomijać w chrześcijaństwie, nawet w chrześcijaństwie jest priorytet sumienia nad prawem. Lepiej jeśli Kościół skupiłby się, by wychowywać do trudnych wyborów, ale niech pozostaną one w gestii człowieka.

Ciąg dalszy na następnej stronie.